
- 14 sierpnia 2024
- depresja, zaburzenie nastroju, chroniczny smutek, leczenie depresji
Statystyki związane z depresją od lat rosną. Na depresję zapada 10% społeczeństwa, w większości osoby aktywne zawodowo. Jednocześnie dwukrotnie częściej chorują kobiety. Większość z przytoczonych informacji może niepokoić.
Czy jest więc czego się bać?
"Dzisiaj, w warunkach zachowania stałej czujności, prawidłowego leczenia i fachowego, współczującego wsparcia ze strony aktualizujących swoją wiedzę klinicystów, większość ludzi z zaburzeniami nastroju może odzyskać i utrzymać równowagę emocjonalną oraz prowadzić spójne życie. Dzięki rozumieniu ze strony rodziny i przyjaciół – zrozumieniu zarówno doświadczeń pacjenta, jak i naukowego obrazu choroby – można uniknąć szkód we wzajemnych relacjach oraz naprawić te już dokonane.
W konsekwencji uzyskania przez nas biologicznej wiedzy o naszym poczuciu siebie zaburzenia nastroju stały się chorobami, które można leczyć". Ten fragment pochodzi z książki "Zaburzony umysł" Erica R. Kandela. Autor - neurobiolog, noblista z 2000 roku – podkreśla
Dwie kwestie istotne w procesie leczenia:
- znaczenie wiedzy na temat depresji,
- ale też znaczenia wsparcia ze strony otoczenia chorego.
Wiedza na temat depresji jest obecnie szeroko dostępna, ale nadal można się spotkać z niesprawdzonymi informacjami, jak chociażby, że z depresji można się samemu wyleczyć, wystarczy tylko pozytywnie myśleć. Dlatego warto wracać do wiedzy opartej na najnowszych badaniach naukowych i poszukiwać specjalistycznej pomocy, kiedy jest taka potrzeba.
Jednym z większych kłopotów jest rozróżnienie, kiedy mówimy już o depresji, a kiedy jest to tylko chwilowy smutek, który minie po jakimś czasie. To rozróżnienie nie jest takie łatwe, jakby mogło się wydawać. Często stanowi trudność dla samej osoby, która cierpi i nie wie co jej dolega. Dodatkowy problem stanowi, że depresja może nie manifestować się obniżeniem nastroju, tylko innymi kłopotami, takimi jak chociażby nawracające bóle, spadek wagi ciała, kłopoty z trawieniem lub zmęczenie. Z moich doświadczeń wynika, że w takiej sytuacji wielu pacjentom o wiele łatwiej udać się do lekarza każdej innej specjalizacji niż lekarza psychiatry. A jednocześnie tak ukierunkowane poszukiwania często nie przynoszą rezultatu.
Wracając do tego, co może być pomocne w rozróżnieniu chwilowego stanu smutku od zaburzeń nastroju w postaci depresji – to długość trwania tego stanu. Jeżeli mamy do czynienia z sytuacją kryzysu wywołanego trudnym wydarzeniem (np. utratą pracy, rozstaniem) najczęściej po okresie spadku aktywności, intensywnego przeżywania smutku następuje powrót do wcześniejszego funkcjonowania i próba rozwiązania danej sytuacji, o ile to możliwe. W przypadku depresji tak to nie działa.
Obniżenie aktywności, wycofanie z relacji, obniżony nastrój nie ustępują. W psychiatrii mówi się o okresie powyżej dwóch tygodni, który jest już sygnałem do poszukiwania specjalistycznej pomocy. Ale też warto zaznaczyć, że jest to tylko okres umowny.
Istotne jest na ile osoba, która ma obniżony nastrój, jest w stanie wykonywać swoje obowiązki, czyli chodzić do szkoły lub pracy. Jeżeli jest to niemożliwe, warto zwrócić się do specjalisty – lekarza psychiatry lub psychologa. Ponieważ tylko specjalista potrafi postawić prawidłową diagnozę i zaoferować adekwatną pomoc.
Wracając do podstawowych objawów, które powinny nas zaniepokoić:
- Obniżony nastrój oznacza nieustępujący stan smutku, płaczliwości, poczucia bezsensu podejmowania wszelkich działań i braku nadziei. Może manifestować się w postaci myśli samobójczych. To co odróżnia go od stanu smutku, to to że nie mija. W skrajnych przypadkach może stanowić zagrożenie dla samej osoby i zakończyć się próbą samobójczą.
- Brak energii oznacza nieustępujące uczucie zmęczenia, nadmiernej męczliwości, trudności z podjęciem działań, które wcześniej nie stanowiły problemu. Z mojego doświadczenia wynika, że najczęściej spotykaną odpowiedzią na pytanie, jak się czujesz – są powtarzające się skargi na zmęczenie. W skrajnych przypadkach występuje trudność w podejmowaniu aktywności - przygotowania posiłku, wstania z łóżka lub umycia się.
- Brak odczuwania przyjemności oznacza, że aktywności, które wcześniej były źródłem przyjemności, już takie nie są. Następuje rezygnacja z tych działań. To może oznaczać niechęć do spotykania się z innymi, brak aktywności fizycznej, wycofywanie się z wcześniejszych działań.
Dodatkowo do tych podstawowych objawów związanych z depresją mogą dochodzić:
- Zaburzenia snu
- Zaburzenia apetytu
- Trudności z koncentracją i podejmowaniem decyzji
- Poczucie winy
- Myśli samobójcze.
Jednocześnie pytając osobę o jej samopoczucie nie musimy koniecznie usłyszeć o smutku, lecz o pustce, poczuciu winy, rozdrażnieniu.
Chciałabym podkreślić, że depresja nie jest jakby wskazywała na to nazwa jedną chorobą.
Jej obraz będzie się różnił ze względu na płeć, okres życia, intensywność doświadczanych symptomów. Chociażby ze względu na wiek można wyróżnić depresje młodzieńcze, poporodowe, wieku podeszłego.
W przypadku osób młodych dominuje znużenie, rozdrażnienie, problemy z zachowaniem w postaci buntu lub wybuchów złości. Jednocześnie u mężczyzn możemy również niekoniecznie obserwować wyraźny smutek lecz wycofanie, rozdrażnienie, wrogość i częściej niż u kobiet sięganie po alkohol.
Za każdą depresją może pojawiać się zupełnie inna sytuacja: chroniczny stres związany z opieką nad przewlekle chorą osobą z rodziny, trudna i niepewna sytuacja materialna, strata ważnej osoby, odrzucenie przez grupę rówieśniczą.
Można powiedzieć, że depresja wpisuje się jak wiele innych chorób w model biopsychospołeczny, w którym mówimy o połączeniu czynników biologicznych, psychologicznych oraz społecznych. Co oznacza, że na powstanie depresji moją wpływ m. in. predyspozycje biologiczne w postaci m in. wrażliwości na stres, osobowość, przekonania na własny temat, sposoby radzenia sobie ze stresem oraz wydarzenia, z którymi mierzymy się w naszym życiu.
Podsumowując trudno mówić o jednym obrazie choroby. U jednej osoby może dominować zwiększony apetyt, u innej wręcz odwrotnie. Podobnie ze snem. Za każdym razem wyraźna zmiana w zachowaniu powinna zwrócić uwagę. I w przypadku podejrzenia depresji skierować do poszukiwania specjalistycznej pomocy czyli kontaktu z lekarzem psychiatrą lub psychologiem.
O autorze: Magdalena Guzik: Psychoterapeuta, psycholog z doświadczeniem trenerskim. Ukończyła czteroletnią Szkołę Psychoterapii rekomendowaną przez Polskie Towarzystwo Psychologiczne w Ośrodku INTRA. Zajmuje się terapią osób dorosłych z zaburzeniami lękowymi oraz nastroju, zaburzeniami osobowości, jak również które doświadczają kryzysów osobistych, trudności w relacjach, wypalenia zawodowego oraz obniżonego poczucia własnej wartości.