Proszenie o pomoc – syndrom Zosi Samosi
  • 26 września 2024
  • pomoc

"Próbuję prosić o pomoc, ale prośba nie chce przejść przez moje gardło. Nie chcę okazywać swojej słabości i, jak zawsze, wszystko robię sama. Jestem tak samowystarczalna."

Czy to brzmi znajomo?

Jakie masz przekonania na temat proszenia o pomoc i korzystania z niej?

„Muszę radzić sobie sama. Nie mogę pokazać swojej słabości. Kto, jak nie ja, sobie poradzi? A przecież, jak umiesz liczyć, licz na siebie.” Takie przekonania sprawiają, że nie prosisz o pomoc, tylko SAMODZIELNIE stawiasz czoła problemom. Pewnie też świetnie radzisz sobie z pomaganiem innym, jesteś zawsze gotowa do działania i w tłumie potrafisz wypatrzeć osobę, której możesz zaoferować swoją pomoc. Nie musi nawet dziękować – wystarczy, że mogłaś coś od siebie dać, bo przecież dawanie jest dla Ciebie tak naturalne. Gorzej jest jednak z przyjmowaniem tego, co mogą dać inni.

Trudności w proszeniu o pomoc mogą wynikać z Twoich doświadczeń z przeszłości. Jeżeli zdarzyło Ci się prosić o pomoc, a nikt z bliskich nie odpowiedział – wręcz przeciwnie, wymagał od Ciebie, abyś sobie radziła i nie sprawiała kłopotów – to w Tobie zakiełkowało przekonanie, że nie masz na kogo liczyć. I zaczęłaś przekładać to przekonanie na innych. Mogła powstać myśl, że jeżeli nikt z bliskich mi nie pomógł, to jak może to zrobić ktoś obcy. I odbierasz sobie prawo do proszenia, do zwracania się o pomoc. Pozostajesz sama ze swoimi trudnościami, problemami. Sama próbujesz im stawić czoła. I nawet, gdy pojawia się delikatna chęć wyciągnięcia ręki w czyimś kierunku, może pojawić się lęk przed odrzuceniem, wstyd przed ośmieszeniem. I cofasz się, wycofujesz. Czasem nieproszenie o pomoc wynika z silnie rozwiniętego poczucia niezależności, które stawiasz ponad wszystko, dlatego z obawy przed utratą tej niezależności sama szukasz rozwiązań.

Wykonywanie zadań samodzielnie może również wiązać się z kontrolą. Przecież Ty zrobisz wszystko najlepiej. Ba, musisz wszystkiego dopilnować, aby było na tip-top, bo kto jak nie Ty mógłby to zrobić lepiej? Zaufaj innym, oni też mają swój rozum. Może nie zrobią czegoś tak, jak Ty, ale to nie znaczy, że wykonają gorzej. Daj szansę innym.

Sposoby wzmacniania siebie:

Techniki radzenia sobie z wewnętrznym krytykiem: Wiele osób ma wewnętrznego krytyka, który potęguje lęk przed proszeniem o pomoc. Zidentyfikuj krytyka, aby móc osłabić jego wpływ.

Znaczenie relacji w radzeniu sobie z samowystarczalnością: Budowanie i utrzymywanie zdrowych, wsparciowych relacji, które mogą pomóc przełamać bariery w proszeniu o pomoc.

Budowanie zaufania do innych: Dzielenie się obowiązkami, odpowiedzialnościami i problemami może przyczyniać się do zdrowszego stanu psychicznego i mniejszego stresu.

Co zrobić z tą „Zosią-Samosią” w sobie?

Świetnie, że potrafisz być tak zaradna i samowystarczalna, ale nie musisz już męczyć się sama. Rozejrzyj się wokół siebie – są osoby, które chętnie Ci pomogą. Już sam fakt, że podzielisz się z kimś swoimi problemami i trudnościami, a ta osoba Cię wysłucha, jest formą pomocy. Zacznij od małych rzeczy. Eksperymentuj. Przy okazji pamiętaj, że nie musisz być na każde skinienie. Masz prawo odmówić udzielenia pomocy. Spróbuj odpowiedzieć na moje pierwsze dwa pytania. Gdy uda Ci się dotrzeć do Twoich przekonań, będziesz mogła lepiej odnajdywać się w sferze swoich potrzeb i dawać sobie prawo do proszenia o pomoc. Bo jesteś ważna i zasługujesz na to, aby nie tylko dawać, ale także brać. Radzenie sobie w pojedynkę to Twoja wielka siła, ale możesz też korzystać ze wsparcia innych. Odkryj, jakie to może być przyjemne. Ludzie chcą sobie nawzajem pomagać. Jeśli czujesz, że to jest jeszcze bardziej skomplikowane niż to, co opisałam, spróbuj skorzystać z jeszcze innej formy pomocy, jaką jest psychoterapia.

DAJ SOBIE POMÓC.